Zima zła…
Luty jeszcze trwa.
Mam nadzieje, że słupek będzie wyżej w porównaniu do stycznia.
-19 stopni
Trening przy minus 19 stopniach to nic ciekawego. Zastanawiałem się czy realnie jest przebiec 10 km, ale po pół godzinie dałem sobie spokój i wróciłem do domu. Zmarzłem 🙂
Niestety mroźne dni i niechęć do wychodzenia z domu ma trening bardzo mocno utrudnia realizację planu treningowego. Niestety muszę wyznaczyć nowy plan i zacząć od nowa przygotowania do maratonu. Moim zdaniem nie da się biegać przy takich mrozach w miarę regularnie długie wybiegania.
Tak oto wygląda mój nowy plan po modyfikacjach. Zakłada mała ilość treningów, ale dość intensywnych. W weekend oczywiście długie dystansem.
Do dzieła ! 🙂
Czasu jest mało. Półmaraton już prawie są miesiąc..:…
O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu – Murakami
Czytam…..za kilka dni recenzja…..
W roku 1982 Haruki Murakami sprzedał jazzowy bar i poświęcił się pisaniu, a chcąc utrzymać się w formie, zaczął biegać. Po roku treningów przebiegł samodzielnie z Aten do Maratonu. Od tamtej pory zaliczył dziesiątki maratonów i kilka triatlonów, piszą między wyczynami kilkanaście cieszących się ogromnym uznaniem książek. W O czym mówię? rozważa wpływ biegania na swoje życie i przede wszystkim na pisarstwo. Książka ta jest po części rejestrem treningów, dziennikiem intymnym, pamiętnikiem z podróży, a po części wspomnieniami. Obejmuje czteromiesięczny okres przygotowań do Maratonu Nowojorskiego z roku 2005. Świat Murakamiego oglądany przez soczewkę biegania jest na zmianę zabawny i otrzeźwiający, radosny i filozoficznie zadumany, ale nade wszystko odkrywczy – zarówno dla tych, którzy biegają i nie czytają książek, jak i dla tych, którzy czytają i nie biegają.